Te wyglądają jak bransoletka wykonana z miedzianego drutu i mają niesamowity moment obrotowy. Wylatują z pudełka wewnątrz neodymowego magnesu stałego w kształcie pierścienia, z którego nie wolno ich nigdy rozdzielać, a ich pole magnetyczne jest tak intensywne, że nigdy nie można ich przeciążać, inaczej magnesowanie pola magnetycznego i całość do kawałka złomu 1000 $ +. W projekcie, do którego ich używaliśmy, zdarzało się to zbyt często, gdy tranzystory sterujące zawodziły i podłączały je do zasilania 100 V, 10 A bez ograniczenia prądu. Raz w tygodniu usłyszeliśmy BANG! z sekcji serwa, po której następuje pięć minut głośnych i kolorowych przekleństw.